Yardo Hibernal

wtorek, 9 lipca 2013

Bystra Ławka

W tegorocznych planach wakacyjnych nie mogło oczywiście zabraknąć wyjazdu w Tatry. No ale wiadomo okres letni w Tatrach to tłumy przypadkowych turystów, a ja chciałem  powędrować w miarę spokojnymi i pustymi szlakami. Wymagania spore, ale nie niemożliwe do realizacji. Wystarczy tylko przekroczyć naszą południową granicę i można do woli przebierać w pustych tatrzańskich szlakach. To teraz pozostało mi tylko skompletować ekipę chętną do realizacji tego pomysłu. Wysłałem w  sieciowy świat kilka wiadomości z propozycją weekendowego wyjazdu w słowackie Tatry i czekałem na odzew. Dość szybko udało się skompletować czteroosobową ekipę na ten dwudniowy wyskok w góry naszych południowych sąsiadów.  Ekipa sprawdzona we wcześniejszych wyjazdach, więc nie było zbyt wielkich problemów z ustaleniem szczegółów naszego wyjazdu. Bazę wypadową założyliśmy na campingu w Raczkowej Dolinie. Wybór tego miejsca okazał się strzałem w dziesiątkę, camping pięknie położony w lesie nad rzeczką u podnóża Tatr Zachodnich i blisko szlaków. My jednak nie mieliśmy w planach zdobywania szczytów Tatr Zachodnich i po rozbiciu namiotu, szybkim śniadaniu i spakowaniu niezbędnego ekwipunku ruszyliśmy autem w kierunku Szczyrbskiego Jeziora .




Auto zostawiliśmy na parkingu pod skocznią narciarską i podążyliśmy żółtym szlakiem w kierunku Bystrej Ławki 2314 m n.p.m, bo to ona była naszym dzisiejszym głównym celem. Początek szlaku Doliną Młynicką to niestety też dość spore tłumy turystów, którzy podążają do największej atrakcji w tej okolicy- pięknego wodospadu Skok. Na szczęście widoki jakie się nam ukazują po obu stronach doliny rekompensują nam tą małą niewygodę.



W spacerowym tempie docieramy do podnóża wodospadu, który jest drugim po naszej Siklawie największym wodospadem Tatr. Atmosfera iście piknikowa, co prawda nic nie przebije tłumów nad Morskim Okiem ale tutaj też sporo się dzieje.


Po chwili wypoczynku i małej sesji fotograficznej, ruszamy w kierunku pierwszych łańcuchów na naszej trasie, które wyprowadzają nas na próg wodospadu. Na nasze szczęście odstraszają one zdecydowaną większość turystów i szlak robi się w końcu cichy i pusty.


Poruszamy się teraz w pięknej scenerii dzikich Tatr Wysokich, co chwilę jakieś małe i większe jeziorka a przede wszystkim po prawej stronie góruje nad nami potężny mur Baszt z kulminacyjnym Szatanem 2432 m n.p.m.



Mijając po drodze tablicę upamiętniającą ofiary największej katastrofy śmigłowca jak miała miejsce w Tatrach, docieramy Do Capiego Stawu gdzie robimy większą przerwę przed decydującym podejściem na przełęcz. Jest czas na opalanie, moczenie nóg w lodowatej wodzie jeziora i uzupełnianie energii.



Po tej dłuższej chwili relaksu z trudem dźwigamy nasze zacne pośladki i teraz już non stop do góry powoli wdrapujemy się na Bystrą Ławkę. Po drodze dopisuje mi szczęście i zauważam na przeciwległym stoku baraszkujące na płacie śniegu stado kozic.



Piękny widok, ale ruszam dalej bo pozostali dość mocno mnie odstawili, a zbliża się końcowe podejście uatrakcyjnione odcinkami z łańcuchem. W końcu coś co lubię, trochę delikatnej wspinaczki.





I w końcu jest, wspięliśmy się na tą wąską przełączkę z której rozpościerają się piękne widoki na Furkotską Dolinę z leżącymi na jej dnie Wahlenbergowymi Jeziorami i widocznym czubkiem Krywania.




Nie zatrzymujemy się tutaj, bo po prostu nie ma tu miejsca tak wąska jest ta przełęcz, a raczej mała szczerbina w grani. Ruszamy w dół w drogę powrotną dnem doliny, mijając kolejne jeziorka w cieniu Koziego Grzbietu z jednej strony a z drugiej masywu Wielkiego Soliska.



W drodze powrotnej postanawiamy jeszcze odbić od wcześniej planowanego szlaku i odwiedzamy Chatę pod Soliskiem, gdzie spragnieni robimy przerwę na zimne czepowane z pianką.



Teraz pozostało nam jeszcze tylko zejście wzdłuż wyciągu krzesełkowego do parkingu w Szczyrbskim Jeziorze.

Trochę zmęczenie, ale bardzo zadowoleni i naładowani pozytywną energią pobraną z tatrzańskich szczytów wracamy na camping. Tu przy iskrzącym ognisku, pieczonych kiełbaskach i złocistym napoju prowadzimy znane wszystkim długie nocne rozmowy Polaków ;)


Link do całej galerii z trasy poniżej
https://picasaweb.google.com/112312179743284627330/BystraAwkaLipiec2013?authuser=0&feat=directlink

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz